Zdrowy i wartościowy posiłek po treningu

Zdrowy i wartościowy posiłek po treningu

Nie każdy, kto trenuje, wie, że nie sam trening sprawia, iż czujemy się zdrowo i zaczynamy lepiej wyglądać. Ważne jest także to, co jemy, szczególnie po treningu. Dlaczego i jaki powinien być taki posiłek? Odpowiadamy!

Posiłek po treningu – ważna rzecz

Prawidłowe odżywianie po treningu sprawia, że wysiłek, który wkładamy w wykonanie ćwiczeń, szybciej przynosi oczekiwane rezultaty. Najczęściej po udanym treningu mamy ochotę na coś słodkiego i nie powstrzymujmy się (jednak wybierajmy zdrowe słodkości, na przykład miód wielokwiatowy). Nie odmawiajmy sobie jedzenia, bo właśnie zrobiliśmy pięćset brzuszków – ćwiczenia nie są powodem, by przestać jeść, ale by zacząć jadać zgodnie z planem, który powstać powinien z uwzględnieniem wykonywanych ćwiczeń.

Jak powinien wyglądać posiłek po treningu?

Wszystko zależy od pory dnia, w której wykonujemy trening. Jeżeli ćwiczymy z samego rana, nie zaczynajmy na pusty żołądek, a po treningu dokończmy śniadanie, uzupełniając je białkiem, na przykład jogurtem czy płatkami. Sięgajmy po produkty przede wszystkim zdrowe (niech zainspiruje nas sklep ze zdrową żywnością online). Po treningu spożywajmy produkty o wysokim indeksie glikemicznym, które są szybko przyswajane przez organizm.

Jeżeli ćwiczymy popołudniu, również dzielmy posiłek na pół – zjedzmy mniejszą porcję obiadu, poczekajmy, poćwiczmy i zjedzmy kolejną porcję. Lepiej jest jadać mniejsze porcje regularnie. Stawiajmy na obiady również bogate w białko – idźmy do kuchni, sięgnijmy po dobre noże kuchenne i przygotujmy potrawkę z chudego mięsa czy ryb, jaj, soi czy warzyw strączkowych. Jeżeli ćwiczymy pod wieczór, nie opychajmy się na noc. Po treningu jedzmy owoce – posiłek po treningu wieczornym powinien być mało kaloryczny, nie powinniśmy jednak chodzić spać z pustym żołądkiem.

Najważniejsze, by nie zmniejszać swojego dziennego zapotrzebowania kalorycznego, ale również nie zwiększać go – pilnowanie tego to inaczej racjonalne planowanie posiłków z uwzględnieniem deficytu kalorycznego. Dzięki niemu nie grozi nam ani utrata masy, ani przytycie.